Zanim przyszykuję wieczorem notkę à la Komerski, w międzyczasie, gdybyście byli łaskawi…
- Co to jest za obiekt?
- W jakim jest on państwie?
- I czy to jest akwedukt?
Zanim przyszykuję wieczorem notkę à la Komerski, w międzyczasie, gdybyście byli łaskawi…
Napisane w Zagadki
1) Most albo mosty kolejowe
2) Polska Stańczyki okolice Gołdapi
3)Nie
By: dana1 on 03/06/2008
at 17:14
dana1 ma racje: wiadukt na nieczynnej linni kolejowej Gołdap-Żytkiejmy. Podobno najwyzszy wiadukt kolejowy w Polsce.
Pozdrowienia
By: Jacobsky on 03/06/2008
at 19:06
Ja do Stańczyków jeździłem już w końcu lat 50 i później w latach 60., kiedy to było tam pusto, trudno było trafić. Teraz wykupił to ktoś prywatnie i te wiadukty się rozsypują. Dlaczego ja ciągle muszę mieć wrażenie, że kapitalizm ze swoją prywatną własnością nie jest najlepszym rozwiązaniem we wszystkich kwestiach. Dla Tes Teqa jest to zapewne obrazoburcze.
Ale wędrówka po wiaduktach robi niezapomniane wrażenie. A poczytać sobie można tu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sta%C5%84czyki
By: Torlin on 03/06/2008
at 22:43
To była prościutka zagadka 🙂
By: Quake on 03/06/2008
at 23:17
Nigdy tam nie byłem, podobnie jak w innych miejscach.
By: arkadius on 03/06/2008
at 23:27
Quake,
arkadius,
dla interesujacych sie koleja Stanczyki to w pewnym sensie obiekt kultu.
Oraz zadumy nad przemijaniem czasu i epok, bo zawsze smutek ogarnia, kiedy malownicza linia kolejowa ulega kasacji. A takich jest niestety wiele w Polsce, szczegolnie na terenach poniemieckich…
By: Jacobsky on 03/06/2008
at 23:34
Wydaje mi się że kolej ta nie działała juz za Niemca. Wstrzymano ruch ze względu na niepewność konstrukcji.
Ale tylko tak mi się wydaje. Pewnym nie jestem.
By: dana1 on 04/06/2008
at 04:16
Notka a la komerski? Aż zaczynam żałować, że wieczorem wychodzę 🙂
By: komerski on 04/06/2008
at 06:22
@Torlin: Rozpadanie się wiaduktów chyba nie ma związku z kapitalizmem – obawiam się, że jako własność publiczna też zaczęłyby się rozpadać – tak, jak wiadukty w Warszawie, które prywatne nie są. Dużo do myśłenia daje porównanie wyglądu prywatnych pensjonatów w Alpach i w Tatrach. W Austrii nawet krowy w oborze są wypucowane. No i psy sprzątają po sobie.
By: TesTeq on 04/06/2008
at 08:01
Komerski!
I tak nie zdążyłem napisać.
My mamy w Polsce piękne miejsca do obejrzenia, a historia tego wiaduktu jest doskonałym przykładem, że Niemcy też czasami robili coś bez sensu (jego budowa akurat w tym miejscu, gdzie 300 metrów dalej dolina się spłaszcza, budowa drugiego wiaduktu „na wszelki wypadek”).
Jak ktoś chce sobie poczytać więcej
http://mazury.info.pl/stanczyki/
By: Torlin on 04/06/2008
at 08:04
trzeba tam pojechać by zobaczyć zanim się zwali …
By: Jolinek51 on 04/06/2008
at 08:10
Akurat w międzyczasie wpisał się Tes Teq. Dzięki. W takim razie mam kilka uwag. Wiadukty w Warszawie się rozpadają, ale je odbudowują, Arkady Kubickiego czy Wiadukt Markiewicza zostaną doprowadzone do stanu idealnego.
Ja się pytam, dlaczego w Polsce sprzedaje się zabytki kultury materialnej i turystycznej w prywatne ręce, skoro ci ludzie doprowadzają te obiekty do ruiny, ponieważ im nie zależy i nie mają odpowiednich funduszy.
A w sprawie Austrii… Byłem w tym kraju wielokrotnie i tak pięknie i ślicznie jest tylko jako sztafaż, pokrywa mroczne głębie. To nie przypadek, że te straszne wydarzenia z tą piwnicą akurat były w Austrii (to wszystko nie dotyczy Wiednia).
By: Torlin on 04/06/2008
at 08:12
Jolinku!
Musisz naprawdę tam pojechać, przepiękna okolica, a sam wiadukt robi kolosalne wrażenie
Pozdrawiam
By: Torlin on 04/06/2008
at 08:13
Moja informacja o zawieszeniu przez Niemców ruch okazuje się nieprawdziwa.
Dobrze wiedzieć że wiedziało się źle.
By: dana 1 on 04/06/2008
at 08:17
Ale tam trzeba pojechać na dłużej i zagłębić się w okolicę. Rozpadające się wiadukty z ekipą organizującą skoki na linie (której to ekipie nie powierzyłbym złamanego grosza, a co dopiero swojego życia) są przygnębiające.
By: TesTeq on 04/06/2008
at 08:33
To jest to Jolinku. ? kiedy?
Jakobsky mnie zawsze smutek ogarnia, kiedy kastrują zwierzęta. W końcu należy iść z duchem czasu, a nie z linią poniemieckich kolei.
dana zu spät
By: arkadius on 04/06/2008
at 23:25
Z koleja bedzie jak z tramwajami w miastach. Nawet parowozy wroca. To tylko kwestia czasu.
Ducha czasu, jesli kto woli 😉
By: Jacobsky on 05/06/2008
at 03:41
Dlaczego ta budowla jest bez sensu? Przecież czasem się buduje po to, by było efektownie! To przyciąga publikę. Sam zwykle dojeżdżam w Wiśle do Głębiec, między innymi po to, by się przejechać po wiadukcie (mniejszym, ale też efektownym, i w bardzo podobnym stylu) nad Łabajowem. Każdy taki przejazd to parę złotych więcej dla PKP.
By: PAK on 05/06/2008
at 07:26
arkadius
-Es ist noch nicht zu spät- odpowiedział Tłumacz Google 😀
By: dana 1 on 05/06/2008
at 08:10
arkadius tak szybko jak się da … 🙂
By: Jolinek51 on 05/06/2008
at 09:20
O ile mi wiadomo, to dwa wiadukty wybudowano nie „na wszelki wypadek”, tylko dlatego, żeby nie można ich było zniszczyć jedną bombą lotniczą. W okresie wojennym była to linia rokadowa, biegnąca wzdłuż występu granicy Polski.
By: Paweł Luboński on 05/06/2008
at 14:04
Pawle?
Czy w Ustrzykach Dolnych był kiedykolwiek pomnik Stalina?
By: dana1 on 05/06/2008
at 17:33
Ja, da hast du recht, dana1
mi to same głupoty tłumacz google podaje.
cos nie tak z nim. a może ze mną?
Jolinku, żadnego pośpiechu.
Ten jak powszechnie wiadomo, wskazany jest jedynie przy łapaniu pcheł.
Jak dotychczas mam doświadczenie tylko z weszkami.
Ostatnio troszkę przedozowałem /z weszkami/
i drapanoko należało do zajęć głównych.
By: arkadius on 05/06/2008
at 20:32
Czasem prywatny inwestor się przydaje do ratowania interesujących obiektów, przykładem tego jest wrocławska wieża ciśnień na ul. Wiśniowej. Była już przeznaczona do rozbiórki, bo stała w ruinie i pośrodku ciągu komunikacyjnego – dalej stoi! – ulica musiała ją ominąć z dwóch stron. A wieża jest przepiękna. Renowacja trwała kilka lat, ale jaki efekt! Ile razy tamtędy przejeżdżam, lub przechodzę, oglądam ją z zachwytem.
W środku jest teraz restauracja.
By: NELA on 05/06/2008
at 21:20
Nie potrafię przesłać zdjęcia, ale jeśli ktoś ciekaw, to proszę wygoglować Wieża ciśnień Wrocław i można sobie to cacko obejrzeć a nawet przestudiować kartę win! A tak przy okazji – byłam pewna, że wieża stoi przy Wiśniowej, a okazuje się, że przy Sudeckiej, ale to krzyżówka, a Wiśniowa jest bardziej przelotowa.
By: NELA on 05/06/2008
at 21:39
czy to swędzenie oznacza, że masz uczulenie na campari …. 🙂 …. ja to mam jakąś złą krew (albo inna wersja mam błękitną krew) bo mnie prawie nic nie gryzie ….
taka wieża to dobra inwestycja … w dobrym punkcie miasta … restaurację albo inna knajpkę można zrobić … albo galerie …. a na tym moście w obecnej sytuacji to trudno zrobić interes … gdyby stał on w bardziej „dojazdowym” miejscu to na pewno byłby atrakcją ….
By: Jolinek51 on 05/06/2008
at 21:40
Ostatnio – wracając do Polski – oglądałam wiadukt w Bolesławcu. Robi naprawdę imponujące wrażenie.
Stęskniłam się, jeśli pozwolisz – znów u Ciebie zagoszczę:)
By: defendo on 06/06/2008
at 20:24